Jak pewnie już się domyślacie, to właśnie od owych batoników ciasto wzięło swoją nazwę i w sieci można pod tą nazwą spotkać co najmniej kilka przepisów, jednak po porównaniu receptur, okazuje się, że mój Pawełek jest zupełnie inny
Wyborne ciasto o śmiesznej nazwie, która nawet nie wiadomo co oznacza. Najbardziej przypomina Panią Walewską (Ciasto Wawelskie, Pychotka), tyle, że do kremu dodaje się masę krówkową zamiast budyniu
Dziś ciasto idealne dosłownie na każdą okazję. Jak widać ciasto czasochłonne ale warte zachodu, bo nic tak nie cieszy jak kawałek dobrego ciasta do kawy lub herbaty
Ciasto, choć dobre, jest niemiłosiernie słodkie i głównie to mi w nim przeszkadzało. Ilość masy krówkowej spokojnie można zredukować do minimum i jedynie musnąć nią po biszkopcie, a ciasto na tym nie straci
Komentarze
Zaloguj się lub Zarejestruj się, aby dodać komentarz.